2 lutego 2016
Bóg nieustannie zadaje nam miłość, która w nas jest ryzykiem (por. K. Wojtyła, Promieniowanie ojcostwa)
Więc jeśli kochasz – zaryzykowanie staję się niejako koniecznością.
Nie można inaczej.
Trzeba dać życie za życie.
Miłość za miłość.
Wszystko za wszystko.
Ryzyko jest wpisane w odpowiedź na powołanie.
Nigdy nie wiesz, dokąd i jakimi drogami poprowadzi Cię Ten, który woła…
Stawka jest zawsze duża.
W zamian On daje samego siebie.
I składa obietnice.
Bardzo konkretne, realne.
Wierne do końca.
Czy warto zaryzykować?
Warto.
Co prawda, nigdy nie wiesz, ile trzeba będzie dać, ile stracić…
Ale jeśli nie zaryzykujesz, nigdy nie doświadczysz, jak wiele możesz otrzymać.
Że zawsze więcej… Nadobficie.
Tak, czasem się zmęczysz przez Niego i będzie się wydawało, że już dalej nie dasz rady pójść.
I będzie trudno.
Samotność i niezrozumienie są także wpisane w tę drogę.
Ale w tym wszystkim będzie wielkie szczęście, wypełnione paradoksami wpisanymi w intymną historię miłości jaką jest droga powołania.
Pan wciąż woła i szuka umiłowanych, wytrwałych sług Swego królestwa.
Już tutaj. Teraz.
Słyszysz?
Człowiek, niezależnie od tego, kim jest, czym się zajmuje, jak żyje czy ile ma lat, POTRZEBUJE BOGA.
Pragnienie, aby każdy człowiek poznał Boga osobiście; by jak nigdy dotąd doświadczył Jego miłości, stanął z Nim twarzą w Twarz; poczuł się przyjęty, obdarowany Jego uprzedzającym miłosierdziem, stało się początkiem poszukiwania i tworzenia w naszych domach przestrzeni oraz różnorodnych form sprzyjających takiemu spotkaniu.
Owocem tych poszukiwań stały się REKOLEKCJE, DNI SKUPIENIA czy DNI MODLITWY, których celem jest wyjście naprzeciw człowieczym tęsknotom i pragnieniom spotkania w swoim życiu żywego, prawdziwego Boga.
Oczywiście JEŚLI CHCESZ…
Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus