17 stycznia 2016
Na weselu w Kanie zabrakło wina (por. J 2, 1-12).
Jest z nami tak, że BRAK, jakikolwiek, kojarzy nam się z czymś trudnym.
I tak jest.
Sęk jednak w tym, że w doświadczeniu BRAKU, ukryte jest ziarno Dobrej Nowiny.
Często tak małe, jak te gorczyczne.
Dopiero bowiem wtedy, kiedy NIE MAMY, możemy wołać do Pana, aby napełnił nasze puste stągwie na nowo.
I On to czyni.
Maryja Go o to prosi.
I jeszcze jedna myśl.
Lepszym niż to, które było dotychczas. Wybornym.
Wniosek?
Najlepsze dopiero przed Tobą!
Hojnie tylko czerp z tego, co teraz masz.
Rozdawaj, dziel się.
I nie lękaj się, że zabraknie.
Gdy Twoje stągwie będą puste, Jezus napełni je czymś jeszcze lepszym niż to, co teraz wydaje się wszystkim.
Będzie więcej miłości, więcej łagodności, więcej dobroci, więcej piękna…
Dopóki jednak nie staną się puste, nie mogą być napełnione na nowo, tym, co lepsze…
Na weselu w Kanie była Matka Jezusa.
Maryja jest zawsze tam, gdzie są Jej dzieci.
Jest, by czuwać.
Miłująca Obecność.
Maryjo, czuwająca Matko, naucz mnie hojnie wydawać siebie,
dzielić się z innymi tym, co posiadam, co wydaje się być moje; bez lęku, że zabraknie.
I wlej w moje serce ufność, że wtedy, kiedy będzie to konieczne, kiedy przyjdzie czas,
Jezus napełni stągwie mojego serca jeszcze większym dobrem. Amen
Człowiek, niezależnie od tego, kim jest, czym się zajmuje, jak żyje czy ile ma lat, POTRZEBUJE BOGA.
Pragnienie, aby każdy człowiek poznał Boga osobiście; by jak nigdy dotąd doświadczył Jego miłości, stanął z Nim twarzą w Twarz; poczuł się przyjęty, obdarowany Jego uprzedzającym miłosierdziem, stało się początkiem poszukiwania i tworzenia w naszych domach przestrzeni oraz różnorodnych form sprzyjających takiemu spotkaniu.
Owocem tych poszukiwań stały się REKOLEKCJE, DNI SKUPIENIA czy DNI MODLITWY, których celem jest wyjście naprzeciw człowieczym tęsknotom i pragnieniom spotkania w swoim życiu żywego, prawdziwego Boga.
Oczywiście JEŚLI CHCESZ…
Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus